Przygotowani na słońce

Choć od kilku lat opalenizna nie jest już wcale taka modna jak w kiedyś, a wiele kobiet dba o kolor swojej skóry głównie korzystając z solarium, to od czasu do czasu nadal decydujemy się na spędzeniu kilku chwil na słońcu, by zdobyć naturalną opaleniznę.

Ze względu na obawy przed negatywnym wpływem promieniowania słonecznego na nasza skórę korzystamy wówczas z preparatów, mających uchronić nas przed nieprzyjemnym poparzeniem słonecznym. A wybór jest całkiem spory. Gdy wchodzimy do apteki, by zapytać o skuteczny preparat mamy do wyboru środki o różnym filtrze, zaczynając od słabych 10 aż po 50 przeważnie przeznaczonych dla dzieci, ochrony twarzy czy osób o bardzo jasnej karnacji skóry.

Produkcją tych kosmetyków zajmuje się wiele koncernów farmakologicznych, a ich ceny wahają się od kilkunastu złotych do nawet 50-60 za tubkę nieważącą nawet 100 gram. Jak już wspomniałam, istnieją również preparaty przeznaczone głównie dla dzieci czy skierowane do osób dorosłych. Zmieniała się również ich konsystencja. Gdy jeszcze 10 lat temu były to gęste, pełne podejrzanego talku masy, to dziś przyjemny zapach i gładka konsystencja sprawiają, że z chęcią sięgamy po pakowanie z kremem.

Wysokie temperatury i prażące słońce skłaniają nas do siedzenia w domu, jednak gdy już postanowimy wyjść na dwór powinniśmy pamiętać, ze nasza skóra potrzebuje dodatkowej ochrony i wsparcia z naszej strony. Niestety w czasie wakacji nawilżanie to za mało i musimy sięgnąć po wyspecjalizowane kosmetyki. Jednak komfort i radość w czasie urlopu jest więcej warte niż problem z opalenizna na „raka”…

Opalenizna czy bladość?

W dzisiejszych czasach na co dzień stawiani jesteśmy przed wieloma wyborami, takimi jak na przykład decyzja, czy lepsze będzie opalanie się, czy pozostanie bladym, co często jest dla nas niełatwe. Ta trudność jest spowodowana tym, że w obu przypadkach bez trudu można odnaleźć zarówno argumenty „za”, jak i „przeciw”. Z tej przyczyny bez naprawdę głębokiego namysłu często nie jesteśmy w stanie zdecydować, która z możliwości będzie dla nas korzystniejsza.

Dla niektórych o wiele lepszym rozwiązaniem będzie opalanie się i nawet nie rozważą tej drugiej możliwości, uznając ją za niewartą zainteresowania. Przekonani o słuszności swojego wyboru, potrafią również bez trudu go uzasadnić. Przede wszystkim, dzięki temu, że wybierając opaleniznę, mogą mieć pewność, że wyglądają modnie, co odgrywa ważną rolę dl wielu współczesnych ludzi.

Co więcej, dzięki temu także dłużej pamiętają wakacje, czemu zdecydowanie nie można odmówić słuszności. Właśnie dzięki temu w obecnych czasach opalanie się nadal cieszy się popularnością w stosunkowo licznych kręgach. Z drugiej strony, dla innych o wiele lepszym rozwiązaniem będzie naturalna bladość, czyli ta druga możliwość.

Wyższość tego nad opalenizną nie ulega dla nich najmniejszej wątpliwości. W głównej mierze, zwolennicy bladości przypominają, że jest to cecha dawnych arystokratów, co często potrafi być bardzo istotne. Poza tym, nierzadko można odnieść wrażenie, że bladość jest bardziej odpowiednia da niektórych ludzi aniżeli opcja pierwsza. Podsumowując, wybór między tymi dwiema możliwościami należy do nas samych.